Biwak klasy szóstej Drukuj

      Dni 16-17 czerwca 2015r. uczniowie klasy szóstej pod opieką Katarzyny Gorzelak, Aldony Nowakowskiej i Michała Wileńskiego spędzali czas u źródeł Łyny w Orłowie. W biwaku uczestniczyło 25 szóstoklasistów. Dzięki rodzicom uczniów wszyscy na czas znaleźli się w świetlicy orłowskiej. Rano robiliśmy zakupy, pakowaliśmy plecaki i w dobrym humorze ruszaliśmy na spotkanie z przygodą. Pogoda nam dopisywała i szybko dotarliśmy do Orłowa w okolicy Nidzicy, by spędzić dwa dni w okolicach ŁYNY i Rezerwatu Żółwia Błotnego.

 

      Na miejscu udaliśmy się od razu na długą wędrówkę. Nawet pomyliliśmy drogę i nadłożyliśmy nieco kilometrów, ale przewodników mieliśmy naprawdę świetnych, więc czas się nie dłużył, a przygoda ukazywała swe oblicze. To nie koniec atrakcji, bo czekały na nas pyszne posiłki, ognisko z kiełbaskami, zabawa, piłka i śpiew. Wszystko sprawiało frajdę, zadowolenie; zwłaszcza, że sami robiliśmy wiele rzeczy- posiłki, dyżury w sprzątaniu, rozgrywki sportowe. To sprawiło dodatkowo ogromną satysfakcję. Podzieliliśmy się na małe grupy, kucharzyliśmy, sprzątaliśmy, myliśmy naczynia, a na deser piekliśmy gofry. Aż trudno uwierzyć, że wszystko potrafiliśmy to zrobić. Nasi opiekunowie nam nieco podpowiadali co i kiedy należy wykonać, aby efekt cieszył wszystkich. Wieczorem nie mogliśmy jednak zasnąć, byliśmy podekscytowani warunkami biwakowymi poza domem. Ranek pojawił się niespodzianie i należało przygotowała śniadanko. Wyznaczona grupa spisała się na medal. Czekały na nas gry, zabawy, wyprawa do rezerwatu i zwiedzanie okolicy. Odpoczywaliśmy na placu zabaw w Orłowie. Następnie Kamila K. wykonała pracę plastyczną dla pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy w Nidzicy w ramach podziękowania za wspaniałe biwakowanie w orłowskiej świetlicy.
     Na drugi dzień czekało nas sprzątanie posesji świetlicy. Chcieliśmy pozostawić po sobie jak najlepsze wrażenie. Nasi nauczyciele byli z nas dumni. My sami nie wierzyliśmy, że potrafimy być tak dokładni i skrupulatni. Pani nam mówiła, że takie cechy w prezencie możemy zawieźć do domu. Czegoś się nauczyliśmy. Współdziałaliśmy ze sobą. Zrozumieliśmy, że razem można wiele osiągnąć, ale i nauczyć się od siebie. Było świetnie. Szkoda, że biwak był taki krótki. Można byłoby jeszcze poznawać źródełka pięknej Łyny, jeziora orłowskie, rezerwat. Czas jednak leci szybko i nie chce się zatrzymać, a koniec roku był już blisko, więc trzeba było jeszcze przećwiczyć nasze pożegnalne przedstawienie. Wróciliśmy więc zadowoleni do szkoły, by od czwartku intensywnie przygotować naszą artystyczną część na zakończenie roku. Wszystko co dobre, szybko się kończy. Biwak był udany. Poznaliśmy się jeszcze bardziej, przywiązaliśmy się do siebie, szkoda się rozstawać ze sobą, z naszą podstawówką i nauczycielami.

Uczniowie klasy szóstej